Dlaczego młode kobiety maszerowały: „Jestem przerażony„ Rozmowa w szatni ”została znormalizowana”

Spisu treści:

Dlaczego młode kobiety maszerowały: „Jestem przerażony„ Rozmowa w szatni ”została znormalizowana”
Anonim
Image
Image
Image
Image
Image

Gorzkie przesłuchanie Bretta Kavanaugha, taśma Donalda Trumpa „Access Hollywood”, migrujące dzieci trzymane w klatkach i gniew prezydenta przeciwko imigrantom, wszystkie wyrzuciły na ulice setki tysięcy namiętnych kobiet.

„Po wyborach w 2016 roku bardzo się bałam. Wychowałem się i zawsze mówiłem rodzicom, że jestem równy, ale teraz obawiam się, że nie jestem traktowany w ten sposób. ”Tak powiedziała 17- letnia Bethany w Hollywoodlife w wywiadzie WYŁĄCZNYM podczas 3. dorocznej konferencji New Marsz Kobiet w Nowym Jorku 19 stycznia. Jej uczucia powtórzyło mnóstwo młodych kobiet, z którymi rozmawialiśmy na zatłoczonej trasie.

Podczas gdy tłumy w całym kraju nie były tak masywne, jak w poprzednich dwóch latach, West Side na Manhattanie wciąż była morzem kobiet w różowych czapkach, niosących znaki i śpiewających: „Hej, hej, ho, ho, Donald Trump musi odejść. ”A młode kobiety, z którymi rozmawiała Hollywoodlife, gorliwie zastanawiały się, dlaczego poświęcają swój dzień na obronę praw kobiet i wzmocnienia ich pozycji.

„Rozmowy w szatni zostały znormalizowane przez administrację Trumpa i teraz nie czuję się bezpiecznie i komfortowo we własnym kraju” - wyjaśniła Bethany. Cathy McQuillan, która maszerowała wraz z sześcioma członkami swojej rodziny, w tym siostrami, córkami i młodymi siostrzenicami, powiedziała jasno: „Jesteśmy przeciw Trumpowi i pro-kobietom. Posiadanie szafki, w której otaczają Cię mężczyźni, którzy wyglądają dokładnie tak jak Ty i myślą dokładnie tak, jak Ty, nie jest dobrym połączeniem dla każdej organizacji ”.

Postępowanie imigracyjne przez Trumpa również skłoniło rodzinę McQuillan do marszu. „To, jak traktował innych ludzi i rodziny, jest godne ubolewania. I jak traktował naszych międzynarodowych przyjaciół i sąsiadów. - dodała. ”Marsz w Nowym Jorku był znacznie młodszy niż w poprzednich latach, z kilkoma kobietami, z którymi rozmawialiśmy, mówiąc nam, że właśnie głosowali po raz pierwszy w wyborach śródterminowych w 2018 r. lub zostali poddani pod głosowanie w 2020 r.

Olivia Pelkey i Caroline Baldwin, obie po 16 lat, ślubowały, że będą głosować w 2020 roku. „Jesteśmy tutaj z powodu ogólnego traktowania kobiet. Przeraża nas, że przywódca naszego kraju mówi o kobietach w taki sposób, w jaki on zasługuje na to, abyśmy byli szanowani ”- powiedzieli, tłumacząc, że w ich szkole średniej zorganizowali Globalny Klub Rzecznictwa Kobiet i przewodzili grupie w marszu. Stan środowiska był dla nich również dużym zmartwieniem. „Byliśmy zszokowani, że Trump wycofał się z paryskiej umowy klimatycznej. To nie ma sensu. Potrzebujemy świata w przyszłości. ”

Znajomi Zara, Salma i Abnan, wszyscy 18- latkowie, powiedzieli Hollywoodlife, że pokrzepiła ich rekordowa liczba kobiet wybranych do Kongresu w połowie 2018 r., Ale zauważyli, że nadal zajmują tylko 20 procent miejsc. „Trzeba jeszcze wiele ulepszyć” - nalegała Zara. Ponadto wszystkie trzy są głęboko zaniepokojone tym, jak administracja Trumpa ogranicza imigrację i demonizuje imigrantów.

„Jesteśmy Amerykanami 2. i 3. generacji, ale ludzie wciąż patrzą na nas, jakbyśmy byli inni. Można by pomyśleć, że będziemy postrzegani jako część Ameryki. Jesteśmy częścią jego historii, jesteśmy częścią miejsc pracy, gospodarki, sztuki, wszystkiego - ale ostatecznie jesteśmy nadal postrzegani jako imigranci ”- ubolewa Zara, której rodzina pochodziła z Pakistanu. Pochodzenie Salmy pochodzi z Egiptu, ale stanowczo mówi: „Tworzymy Amerykę. Ameryka to coś więcej niż ideologia Trumpa. W Ameryce chodzi o różnorodność, a to czyni ją wyjątkową. ”

„Mój tata przyjechał z Pakistanu w latach 80-tych” - opowiada - i przeszedł od szorowania toalet do prowadzenia taksówek i budowania własnego biznesu. Włożył krew, pot i łzy do tego amerykańskiego snu i właśnie to mają zrobić imigranci, więc to śmieszne, że mamy zamknięty rząd z powodu muru. ”

Kwestie imigracyjne były również motorem napędowym wśród maszerujących, nawet tych, którzy nie pochodzili z rodzin imigrantów.

„Ściana, zamknięcie, polityka imigracyjna są godne ubolewania”, narzekała Ashley, która przyjechała ze swoimi dwiema córkami, 15- letnią Alanną i Gabrielle, 13- letnią. „Moje dziewczyny nalegały, abyśmy przyjechali i chcę, żeby poczuli się upoważnieni. Myślę, że to niezwykle ważne, abyśmy bronili tego, w co wierzymy, a ponadto to od nas zależy, czy podejmiemy decyzje dotyczące naszego ciała, a nie bogatych ludzi. ”

Dobrze powiedziane. Teraz, jeśli administracja Trumpa nie wysłucha tych obaw, uważaj - te kobiety będą mówić głośno i wyraźnie, gdy będą maszerować w wyborach w 2020 roku.