Jak wymyślić żart

Jak wymyślić żart

Wideo: Kto i jak wymyślił facebooka, kawał, żart, kabaret, dzieci#prawie jak giza# 2024, Lipiec

Wideo: Kto i jak wymyślił facebooka, kawał, żart, kabaret, dzieci#prawie jak giza# 2024, Lipiec
Anonim

Umiejętność żartowania jest cennym darem, który nie jest przekazywany każdej osobie. Wymyślenie dobrego dowcipnego dowcipu wcale nie jest tak łatwe, jak mogłoby się wydawać z zewnątrz. Oto typowy przykład: jest wielu pisarzy i poetów, a pisarze humorystyczni są wielokrotnie mniejsi. W życiu każdej osoby może pojawić się chwila, gdy trzeba wymyślić żart, rozweselić zgromadzone towarzystwo, rozładować powstałe napięcie, rozweselić siebie i innych!

Image

Instrukcja obsługi

1

Żart powinien być jasny dla wszystkich obecnych lub znacznej większości. Na tej podstawie wybierz odpowiedni temat. Ludzie nie powinni, słuchając ciebie, próbować wymyślić: „O co chodzi?” Rzeczywiście, w tym przypadku wyraźnie nie będą się śmiać.

2)

Zwróć szczególną uwagę na właściwą obsługę. Klarowność mowy, intonacja, gesty, mimika - wszystko to odgrywa ogromną rolę. Nawet najśmieszniejszy żart nie wywoła zabawy, jeśli ktoś mówi niewyraźnie, wtedy waha się co jakiś czas, używając pasożytniczych słów: „Uch

„”

„”

”i tym podobne. Zwłaszcza z tak napiętą twarzą, jakby zdawała trudny egzamin. Zrelaksuj się!

3)

Dobry żart przypomina trochę utalentowanego detektywa. Tam czytelnik jest w napięciu do ostatniej chwili, próbując zgadnąć: kto jest przestępcą? A w 99% przypadków nie zgaduje poprawnie. Podobnie żartem: musisz zaintrygować publiczność, wzbudzić w nich prawdziwe zainteresowanie: jak to się skończy? Rozwiązanie powinno być nieoczekiwane, zwłaszcza po starannie wstrzymanej przerwie. Im większy efekt.

4

Jeśli podczas żartu musisz coś wyjaśnić, wyjaśnij to - zrób to tak krótko, jak to możliwe, dyskretnie, na początku lub w środku swojej historii.

5

Żart wymyślony natychmiast, bez przygotowania, refleksji, czyli zaimprowizowany, szczególnie zabawi ludzi. Oto dobry przykład: kiedyś wielki naukowiec Łomonosow usiadł, aby odpocząć na ławce w parku. Obok szedł wspaniale ubrany szczygieł, który z pogardą spytał się, patrząc na skromne, czasem poobijane ubrania Łomonosowa: „Co, panie profesorze, wygląda na stypendium?” - „Nie, proszę pana, wpada głupota!” - natychmiast sparował Michaiła Wasiljewicza, powodując wybuch śmiechu u innych. Cały Petersburg następnego dnia powtórzył: „Ach tak Łomonosow!”