Taylor Swift przyznaje, że chce „poślubić” Joe Alwyn i więcej piosenek „Lover” o tym, jak poważni są

Spisu treści:

Taylor Swift przyznaje, że chce „poślubić” Joe Alwyn i więcej piosenek „Lover” o tym, jak poważni są
Anonim
Image
Image
Image
Image
Image

Joe Alwyn jest wymieniony w kilku utworach na nowym albumie Taylor Swift, „Lover”. NAPRAWDĘ daje nam wyobrażenie o tym, jak poważny jest ich związek - a nawet nawiązuje do POŻYCZKI z nim więcej niż raz.

Taylor Swift jest szaleńczo zakochana w swoim chłopaku, Joe Alwyn, i informuje nas o tym na swoim nowym albumie, Lover. Jeśli jednak nie byliście przekonani, że ci dwaj są w niezwykle poważnym związku, podsumowaliśmy niektóre teksty, które NAPRAWDĘ to wyjaśniają. Być może najbardziej oczywistym jest utwór „Paper Rings”, w którym Taylor dosłownie mówi, że pewnego dnia zamierza poślubić Joe. „Lubię błyszczące rzeczy, ale wyjdę za ciebie z papierowymi pierścieniami”, śpiewa w refrenie. Najwyraźniej widzi wiecznie z brytyjskim aktorem.

Podobną wypowiedź pisze w tytułowym utworze „Lover”. Wersety tej piosenki dotyczą życia, które Taylor i Joe już stworzyli razem, gdy śpiewa o „naszym miejscu” - domu, który dzielą. Most jest jednak wielką chwilą, kiedy Taylor w zasadzie pisze śluby swojemu mężczyźnie. „Z każdą blizną struny gitarowej na mojej dłoni używam tej siły magnetycznej mężczyzny, aby być moim kochankiem”, nuci. „Moje serce zostało pożyczone, a twoje było niebieskie, wszystko dobrze, co kończy się dobrze, by z tobą skończyć, przysięgam, że jesteś zbyt dramatyczny i wierny mojemu kochankowi”.

Jedną z najbardziej lubianych przez fanów piosenek o Joe jest „Cornelia Street”, która opisuje początkowe etapy ich związku i sposób, w jaki myślała, że ​​to nie potrwa. Odkąd Joe to jednak wystawił, Taylor nigdy nie wyobrażała sobie, że go straci, a ona opisuje, jak bardzo byłaby zdruzgotana, gdyby wszystko się skończyło. „Mam nadzieję, że nigdy cię nie stracę, mam nadzieję, że to się nigdy nie skończy, nigdy więcej nie pójdę na Cornelię” - mówi. „To taki rodzaj złamanego serca, czas nigdy nie może się naprawić”. Najwyraźniej Taylor wyobraża sobie Joe w swoim życiu na zawsze i byłaby całkowicie załamana, gdyby coś się kiedykolwiek skończyło.

W „London Boy” Taylor śpiewa o tym, jak uważa swoje życie z Joe w Londynie za bardziej czujące się jak „dom” niż w jakimkolwiek innym miejscu, w którym kiedykolwiek mieszkała. Biorąc pod uwagę, że ma swoje korzenie w Nashville, LA i Nowym Jorku, to wiele mówi. „Mówią, że dom jest tam, gdzie jest serce, ale nie tam mieszkam”, śpiewa. „Wiesz, że kocham mojego londyńskiego chłopca”.

Album zamyka „Daylight”, gdzie Taylor śpiewa o tym, jak nie widziała światła dziennego, dopóki nie znalazła miłości z Joe. „Spałam tak długo w ciągu 20 lat, a teraz widzę światło dzienne” - śpiewa.

Ostatni album Taylor, Reputacja, wyraźnie pokazał, że została zainwestowana w swoją przyszłość z Joe, ale Lover przenosi ją na zupełnie nowy poziom i udowadnia, że ​​planuje zostać z nim na zawsze. ISTNIEJE PRAWDZIWA MIŁOŚĆ!