Mike Myers uhonorował Verne'a Troyera po jego odejściu: był „latarnią pozytywną”

Spisu treści:

Mike Myers uhonorował Verne'a Troyera po jego odejściu: był „latarnią pozytywną”
Anonim
Image
Image
Image
Image
Image

Gwiazda Verne Troyer „Austin Powers” ​​Mike Myers podzieliła się z aktorem wzruszającymi słowami po ogłoszeniu jego śmierci. Przeczytaj jego pełne oświadczenie tutaj.

Opuścił nas kolejny utalentowany artysta. W sobotę 21 kwietnia gwiazda filmowa Verne Troyer zmarła w wieku 49 lat. Tragiczne wieści nadeszły zaledwie kilka tygodni po tym, jak został hospitalizowany po tym, jak został poinformowany przez organy ścigania, że ​​jest pijany i samobójczy. Teraz Mike Myers, jego wspólnik w filmach Austin Powers, zaproponował kilka miłych słów na temat thespian. „Verne był znakomitym profesjonalistą i znakiem pozytywnym dla tych z nas, którzy mieli zaszczyt z nim współpracować”, 54-latek powiedział w wywiadzie dla The Hollywood Reporter. „To smutny dzień, ale mam nadzieję, że jest w lepszym miejscu. Będzie mu bardzo brakowało.

Wiadomość o odejściu Troyera została potwierdzona w oświadczeniu na jego zweryfikowanej stronie na Facebooku. „Verne był także wojownikiem, jeśli chodzi o jego własne bitwy. Przez lata walczył i wygrywał, walczył i walczył jeszcze trochę, ale niestety tym razem było za dużo. W tym czasie przeciwności został ochrzczony w otoczeniu rodziny. Rodzina docenia to, że mają czas na prywatną rozpacz ”.

Troyer zyskał sławę dzięki swojej roli Mini-Me w 1997 roku, która wkrótce doprowadziła do wielu ważnych ról w całej historii. Jednak według TMZ często również radził sobie z alkoholizmem. W ciągu swojej kariery kilkakrotnie korzystał z porad rehabilitacyjnych. 2 kwietnia został przewieziony do szpitala po tym, jak przyjaciel zadzwonił na policję, aby powiedzieć im, że zachowuje się samobójczo. Był leczony z powodu ewentualnego zatrucia alkoholem. Niedługo potem przedstawiciele Troyera zabrali się do mediów społecznościowych, aby zapewnić fanów, że „zapewnia najlepszą możliwą opiekę i odpoczywa wygodnie”. Po jego śmierci dowiedzieliśmy się, że od tego czasu korzysta z pewnego rodzaju wsparcia życiowego.