Mark Hamill dzieli się wspomnieniami Carrie Fisher i Debbie Reynolds: I'm 'Devastated

Spisu treści:

Mark Hamill dzieli się wspomnieniami Carrie Fisher i Debbie Reynolds: I'm 'Devastated
Anonim
Image
Image
Image
Image
Image
Image

Po dziesięcioleciach znajomości i współpracy z Carrie Fisher nic dziwnego, że Mark Hamill jest zdruzgotany śmiercią. A teraz, wraz z odejściem swojej matki, Debbie Reynolds, Mark jest gotowy, aby otwarcie powiedzieć o swoich uczuciach w nadziei, że może pomóc innym przetrwać ten mroczny czas.

„Czułem, że nie chcę tego robić, że jest za wcześnie, aby porozmawiać o Carrie [Fisher], a potem przyszła podwójna rozmowa z Debbie Reynolds, która również tam idzie”, 65-letni Mark Hamill, powiedział w Entertainment Weekly. „To po prostu niewyobrażalne. Jestem pewien, że istnieje długa lista osób, które znały Carrie lepiej niż ja, ale powiedziawszy, nasz związek był wyjątkowy. To było wyjątkowe. Byliśmy w zespole garażowym, który był wielkim hitem i mieliśmy wszystkie te hitowe albumy. Potem rozdzieliliśmy się i ruszyliśmy wesoło ”- powiedział Mark, wspominając fantastyczny czas, jaki spędził z Carrie podczas pracy nad filmami Gwiezdne wojny pod koniec lat 70. i na początku 80.

„Nadal próbuję to przetworzyć. Nie mogę myśleć o niej w czasie przeszłym - kontynuował Mark, mówiąc o śmierci Carrie w wieku 60 lat 27 grudnia, po zawale serca, który doznała 23 grudnia. „Myślę o niej w czasie teraźniejszym, w czasie przyszłym. Jest wciąż tak surowy. Czuję się tak zdewastowany; Nie mogę sobie wyobrazić, przez co przechodzi córka Carrie, Billie [Lourd], jej brat Todd [Fisher] lub ktokolwiek, kto jest im tak blisko. Myślę, że jeśli o niej mówię, może fani nie poddadzą się rozpaczy, ale czuję się jak prawdziwy hipokryta, ponieważ wcale mi się nie podoba. Jestem zły i taki smutny. W pewnym sensie, jeśli wszyscy będziemy w stanie wspólnie to przepracować, wszyscy będziemy w lepszej sytuacji. ”Fani Carrie udowodnili w ciągu ostatnich kilku dni, że są całkowicie załamani jej śmiercią i mając takie piękne słowa od Marka, mogą tylko pomoc.

I oczywiście Mark miał także piękne rzeczy do powiedzenia na temat Debbie, która zmarła z powodu udaru mózgu w wieku 84 lat, 28 grudnia, dzień po śmierci Carrie. „Oboje naprawdę byli matkami, zarówno opiniotwórczymi, jak i zdeterminowanymi. Mama Carrie była jak mama wszystkich. Jeśli byłeś w jej domu, Debbie była twoją matką. Dała ci radę, przymocowała kołnierz i powiedziała: „Dlaczego nosiłeś brązowy pasek z czarnymi butami?”

„Pod wieloma względami Debbie była optymistką” - kontynuował Mark. „Ma krok do przodu, jest naprawdę optymistyczna i ma wszystkie cechy, które z nią kojarzysz, a Carrie kręciłaby się w szlafroku i kapciach szepcząc pod nosem. Taki cyniczny! To była prawdziwa rozbieżność między Feliksem a Oscarem między ich osobowościami, a jednak pod wieloma względami byli do siebie podobni. Była bardzo opiekuńcza wobec swojej matki i spuścizny matki ”. Cóż za piękna analiza relacji między Carrie i Debbie.

, myślisz, że Mark dobrze sobie radzi ze śmiercią Carrie i Debbie? Daj nam znać poniżej!