Droga smutku, która doprowadziła Jezusa na Kalwarię, ma 14 przystanków. Z powodu wydarzeń, które miały miejsce w tym momencie, smutna procesja zatrzymała się tyle razy. Jednak dziewięć z nich jest wskazanych w Ewangeliach, a reszta żyje w tradycjach i legendach.
![Image Image](https://images.aurabeautyhub.com/img/otdih-i-prazdniki/97/kto-takaya-svyataya-veronika.jpg)
Szósty żałobny przystanek nastąpił dzięki Weronice. Połączyła się z tłumem, który towarzyszył Chrystusowi, który niósł swój krzyż do krzyża. W pewnym momencie wyczerpany Jezus upadł pod ciężarem. Potem Veronica przeczołgała się przez tłum, podbiegła do nieszczęśliwego i podała mu chusteczkę, aby mógł otrzeć pot z jego twarzy.
Później, po powrocie do domu, Veronica odkryła, że twarz Jezusa Chrystusa została odciśnięta w materii. W ten sposób pojawił się cudowny obraz Zbawiciela.
Niektórzy historycy uważają, że legenda ta powstała wśród franciszkańskich mnichów nie później niż w XV wieku. Veronica, która była wówczas czczona jako święta, została odciskana na płótnie włoskiego malarza XV - XVI wieku Lorenza Costy. W dłoni trzyma szalik z twarzą Jezusa. Cóż, niemiecki botanik Leonart Fuchs na cześć świętego nazwał całą rodzinę roślin imieniem Veronica. To było w 1542 roku.
Niektórzy eksperci sugerują, że sama nazwa Veronica powstała z powodu niejasności. Łacińska ikona vera, oznaczająca „prawdziwy obraz”, może zostać przekształcona w mityczną postać. Niemniej jednak po raz pierwszy historia św. Weroniki pojawiła się w apokryficznych aktach Piłata, datowanych na IV lub V wiek. Jest też historia, że zapłata Weroniki otrzymała uzdrawiającą moc, której doświadczył cesarz rzymski Tyberiusz, wyleczył go z jego pomocą. Tak czy inaczej wizerunek św. Weroniki z talerzem, na którym cudownie ukazała się twarz Jezusa, znajdował się w prawie wszystkich średniowiecznych kościołach.
Dziś Kościół katolicki upamiętnia świętą Weronikę 4 lutego, prawosławną 12 lipca, która jednak nie dotyczy rosyjskiego Kościoła prawosławnego, w którym Weronika nie jest objęta oficjalnymi świętymi dniami. Ale fotografowie zarejestrowali to u swoich patronów. Wielu z nich, w zależności od wyznania, świętuje dzień 4 lutego lub 12 lipca jako dzień wolny od pracy.