Jennifer Aniston zgadza się z Justinem Therouxem - ich rozwód był „bolesny”

Spisu treści:

Jennifer Aniston zgadza się z Justinem Therouxem - ich rozwód był „bolesny”
Anonim
Image
Image
Image
Image
Image

Czy Jennifer Aniston jest w porządku z wywiadem Justina Therouxa, w którym nazwał ich rozpad „bolesnym sercem”, ale jest przyjazny? Źródło bliskie Jen powiedziała HL WYŁĄCZNIE, jak zareagowała.

Justin Theroux ostatnio głośno mówił o swoim rozstaniu z Jennifer Aniston i chociaż powiedział, że ich separacja jest „wolna od wrogości”, nazwał zmianę ich przyjaźni jako „rozdzierającą serce”. Źródło bliskie Jen powiedziała nam WYŁĄCZNIE, co zrobiła z uwagami Justina. „Jen uważała, że ​​wywiad z Justinem był świetny, a ona myślała, że ​​poradził sobie z pytaniami dotyczącymi ich zerwania w naprawdę elegancki sposób”, powiedział nasz kanał. „Justin był na miejscu, kiedy mówił o ich rozłamie, a Jen zgodziła się ze wszystkim, co powiedział. Ich zerwanie było bolesne, a ona tęskni za ich codzienną przyjaźnią. ”

Jeśli chodzi o to, Jennifer nie ma nic oprócz szacunku dla Justina. „Wywiad przypomniał jej, dlaczego przede wszystkim zakochała się w Justynie” - kontynuowało nasze źródło. „Zawsze uważała, że ​​jego intelekt, humor i deprecjacja są naprawdę atrakcyjne i nadal tak jest. Jen jest bardzo smutna, że ​​ich małżeństwo się nie udało, ale jednocześnie wie, że lepiej nie brać ślubu. Jen nie chce wracać z Justinem. Jest bardzo pragmatyczna, jeśli chodzi o temat związków, a jeśli to nie zadziała za pierwszym razem, wie, że nie byłoby, gdyby spróbowali ponownie. Ale to nie powstrzymuje jej przed odczuwaniem tęsknoty za tym, co kiedyś mieli.

W szczerym wywiadzie dla The New York Times Justin mówił o tym, że ich rozłam nie był jak normalny rozłam, ponieważ obaj pozostają blisko. „Nie ma takiej zmiany sejsmicznej zwykłej pary, w której wszystko polega na tym, że trzeba rozerwać dziecko na pół” - powiedział. „Żadne z nas nie jest martwe, żadne z nas nie chce rzucać na siebie toporami. To raczej polubowne. To nudne, ale szanujemy się na tyle, że było to tak bezbolesne, jak to tylko możliwe. To było bolesne tylko w tym sensie, że przyjaźń nie byłaby taka sama, jeśli chodzi o dzień. Ale przyjaźń się zmienia i wiesz, więc ta część jest czymś, z czego oboje jesteśmy bardzo dumni. ”