Coby White twierdzi, że jest „najbardziej konkurencyjnym” graczem w NBA Draft: Oto dlaczego

Spisu treści:

Coby White twierdzi, że jest „najbardziej konkurencyjnym” graczem w NBA Draft: Oto dlaczego
Anonim
Image
Image
Image
Image
Image

Coby White, były strażnik Tar North Heels z North Carolina, mówi HollywoodLife, że jego „ogień” i „wola zwycięstwa” nie mają sobie równych wśród innych kreślarzy NBA.

Alec Jacoby „Coby” White wierzy w siebie. Większość, jeśli nie wszyscy sportowcy powiedzieliby, że to połowa sukcesu, kiedy ogłaszamy NBA Draft. Pomyśl o tym, w NBA jest tylko kilkaset graczy. Po nocnej pogoni 20 czerwca Coby White zapewni sobie jedno z tych miejsc pracy.

Zanim spotkaliśmy się z byłym strażnikiem Tar Heels, 19, jego zaufanie promieniowało przez prowizoryczny sąd w Moxy NYC Downtown, gdzie współpracował z JCPenney, aby poprowadzić wieczór mentorski dla 16 młodych mężczyzn w lokalnych drużynach koszykarskich Boys & Girls Clubs. Coby, który JCPenney ubrał w szary garnitur na zamówienie, wyjaśnił, co wyróżnia go spośród innych w puli draftu. „Myślę, że jestem najbardziej konkurencyjnym graczem w drafcie. To z powodu mojego ognia, woli wygranej i tego, jak ciężko gram każdego wieczoru ”- powiedział HollywoodLife podczas ekskluzywnego wywiadu. „Wszechstronność, którą wnoszę do gry i moja pozycja”, to kolejne powody, dla których mówi, że jego pasja zarówno na podłodze, jak i poza nią jest niezrównana.

W serdecznym eseju zatytułowanym „For My Father”, napisanym przez niego dla „Trybuny graczy”, Coby wyjaśnił, w jaki sposób śmierć jego ojca sprawi, że NBA Draft będzie jedną z najtrudniejszych nocy w jego życiu. Wyjawił, że to jego zmarły ojciec po raz pierwszy włożył w ręce koszykówkę. Zatem nieobecność swojego „bohatera” w nocy z beczki - człowieka, który przypisuje mu swoją miłość do gry - jest momentem, w którym chciałby podzielić się z tatą.

W innym miejscu eseju Coby opowiada o złości, jaką odczuwał wobec Boga, gdy w wieku 17 lat jego mama powiedziała mu, że jego ojciec umrze na raka wątroby. Po rozmowie z matką i siostrą zdał sobie sprawę, że musi pozwolić sobie na uleczenie, zamiast zatamować swoje uczucia. „Więc zacząłem dużo więcej rozmawiać z Bogiem i modlić się każdej nocy, a po jakimś czasie zacząłem odczuwać ulgę” - napisał w eseju. Dzięki temu procesowi wiara Coby'ego w Boga została ostatecznie przywrócona. Powiedział nam, że to jeden z jego kluczy do sukcesu.

„Czuję, że stanę się jeszcze silniejszy, a moja wiara w Boga stanie się silniejsza”, powiedział nam o swoim procesie modlitwy. „Wiesz, Bóg jest powodem, dla którego tu jestem, pobłogosławił mnie talentem i darem i czuję, że spełniam go we właściwy sposób” - kontynuował Coby.

Image

Najlepszy kandydat na projekt NBA Coby White współpracuje z JCPenney, aby pochwalić się swoim stylem, przygotowując się do projektu w czwartek, 20 czerwca 2019 r., W Nowym Jorku. Jego w pełni spersonalizowany kombinezon JF J. Ferrar zawiera spersonalizowaną podszewkę z asortymentem wstążek do rozpoznawania raka, aby uhonorować jego ojca. (Zdjęcie

W jaki sposób opowiadanie o ojcu pomogło ci dostać się do NBA?

Dobrze było wyrazić to i dać wszystkim znać, przez co przeszedłem i przez co wciąż przechodzę. Trudno było o tym pisać i rozmawiać, ale dobrze było dla mnie emocjonalnie to wszystko wydobyć.

Co zabierzesz z UNC do ligi?

Profesjonalizm, jak profesjonalny. Każda gra, w której musieliśmy nosić garnitury i podróżować, była świetna. Nauczyłem się tych umiejętności, ale także równowagi. Nadal dobrze się bawię będąc dzieckiem. Dla mnie musisz mieć jedno i drugie, jeśli chcesz cieszyć się życiem.

Poprowadź nas przez moment, gdy zdasz sobie sprawę, że zostaniesz powołany.

Myślę, że uderzyło mnie to, kiedy skończyłem rok w Karolinie Północnej i pojechałem trenować. Nie musiałem chodzić na zajęcia i byłem jak człowiek: „Zaraz zostanę powołany”.

Jak przebiegał proces wstępny?

Trenowałem sześć dni w tygodniu w Thousand Oaks w Kalifornii. Było dobrze. Najważniejsze dla mnie jest to, że nie musiałem martwić się o zajęcia, więc mogłem codziennie skupiać się na poprawianiu się i byciu lepszym. Trenowałem z Donovanem Mitchellem. Wydaje mi się, że nadszedł czas, aby wprowadzić zmiany jako gracz.

Co zamierzasz wnieść do swojego nowego zespołu?

Gracz, który jest gotowy do pracy i gracz, który jest gotowy na zwycięstwo. Gracz, który ma najwyższą pewność siebie, jest liderem na boisku i poza nim.

Ulubiony gracz?

Damian Lillard

Czy nie będziesz miał problemów z Donovanem i Dame, kiedy tam dotrzesz?

Będę bardzo ostro walczyć z każdym, z kim gram każdego wieczoru.

Czy zamierzasz zachować swoje włosy?

O tak! Myślę, że to czyni mnie wyjątkowym.